Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

Jaka stara taka głupia...

To było z miesiąc temu jak wpadłam na genialny pomysł.... Skąd znikąd mnie olśniło, że skoro tak skutecznie odkamieniam czajnik, to mogę również odkamienić sobie zęby.....;) Bo mam jakieś szczególne predyspozycje do skamieniałości w jamie ustnej. Powinnam usuwać co pół roku.  No wiec - tak jak to robie z czajnikiem - przygotowałam letnią wodę z kwaskiem cytrynowym i chlup do dzioba.  No i czekam, czekam, czekam kilka minut... Przyjęłam pokorną pozycję i medytuję wgapiona w swoje stopy co by mieszanina skumulowała się w przedniej części dolnej szczęki. Ślinotok mnie ogarnia od tego kwachu, więc w końcu wymiękłam i wyplułam.  No ale oglądam zęby i jestem dumna ze swojego sprytu! Warto było! Kamienia nie ma! :)   Wypłukałam i się raduję :D Świetna robota! Ależ ze mnie spryciula! I po co mi chodzić do stomatologa i wyrzucać kasę skoro potrafię sama?! :) Godzinę później popijam łyk wody z kubka i... o w mordę! Co się ze mną dzieje??? Czuję wszechogarniający bó...