Wieczorny spacer. - Olaf, patrz! Pierwsza gwiazdka na niebie :) - O tam! Jest! - wskazuje Syn. - Jest taki zwyczaj, że jak pierwsza gwiazdka jest na niebie to powinno się pomyśleć jakieś życzenie. O czym marzysz...? Chciałbys żeby...? - Yyyy chciałbym żeby mama mnie przytuliła :D Wzruszona i uradowana rozpościeram ramiona, w które wtula się Syn. - A co jeszcze byś sobie życzył? - Chciałbym żeby Mama dała mi buziaka :D - Wzruszona całuję Syna w polik i wystawiam swój do radosnego pocałunku...     Czasami jest tak normalnie i jednocześnie tak cudownie, ze żyć się chce i akumulatory ładują się w tempie światła:)